środa, 7 grudnia 2011

Którędy pójść?

No i zaczął się tydzień. Popadłem w wir obowiązków i tak jak wspomniałem wcześniej - nie rozmyślam zanadto. Wszystko, jak zdawać się powinno, zmierza w dobrym kierunku. Nie myślę o rzeczach, które mnie trapią tylko skupiam się na sprawach tych 'materialnych', które w pewnym stopniu nie tylko odciągają od szarej rzeczywistości ale też w pewnym stopniu sprawiają przyjemność. Ciągły pośpiech, mało snu, na jedzenie też nie ma czasu - i ja jeszcze żyje?
Przychodzi jednak wieczór i zaczynam to pisać. Wszystko pomału wygasa i w środku jedno wielkie - nic. No tak, biadolić to ja zawsze potrafię - i po to tu jestem, bo wątpię żeby znalazła się osoba, która chciałaby tego słuchać na żywo. Można to nazwać użalaniem się nad sobą. Muszę jednak przyznać, że właśnie gdy nadchodzi taki wieczór i brakuje kogokolwiek żebym mógł szczerze porozmawiać i opowiedzieć jaki był dzień i jak to wyglądało w moich odczuciach, to nic nie pozostaje jak tylko usiąść i wyżalać się samemu sobie np. pisząc tutaj.

Cały czas stoję na skrzyżowaniu dróg i nie wiem, którą drogą pójść. Powinienem niby sam to wiedzieć, niby to serce powinno podpowiadać - przecież to takie logiczne(!) - a ja nie wiem. Liczę tylko na to, że pojawi się dzień, w którym odważnie, bez powątpiewania, wstąpię na wybraną ścieżkę. Tego sobie sam życzę, bo niepewność podejmowanych decyzji mnie pomału wykańcza.

1 komentarz:

  1. hmm... widzę, że masz tak samo jak ja, że dopiero nocą myślenie nawarstwia się i człowiek ma ochotę wszystko z siebie wyrzucić. To dobrze.
    To nie jest samoużalanie się, a próba ogarnięcia chaosu myśli, które produkują się każdego dnia.
    Wiem, że to banalnie zabrzmi, ale czas podsyła odpowiedzi, ja w Twoim wieku też nie wiedziałem kim jestem, jaką drogą pójść, bałem się swojej seksualności tak panicznie, że ją odrzucałem od siebie. Dopiero w wieku 24 lat zaakceptowałem siebie, swoje gejostwo, zmierzyłem się z tym nie tylko sam przed sobą ale także przed rodziną.
    Trzymaj się.

    p.s. przeczytałem Twojego bloga i czuję wiele podobieństw między Tobą a mną... może jesteś pokrewną duszą?

    OdpowiedzUsuń